Jedz zgodnie z naturą

Głównym zamysłem Spożywa z zakresu edukacji żywieniowej jest wprowadzanie w społeczeństwie zdrowych nawyków. Chcielibyśmy zaszczepić Wam dziś pierwszy z nich, bardzo prosty, ale niezwykle zaniedbywany – jedzenie zgodnie z naturą.

Brzmi banalnie, prawda? Jednak w codziennych pośpiechu zbyt łatwo sięgamy po produkty przetworzone.

EWOLUCJA ŻYWIENIOWA

Ludzie przez setki lat próbowali konserwować pożywienie na wiele naturalnych sposobów. Solenie, wędzenie, suszenie mrożenie, czy zakopywanie pozwalało zgromadzić zapasy na surowe zimy i okresy nieurodzaju. Dziś to samo jedzenie opryskujemy,  naświetlamy,  nastrzykujemy konserwantami, a na koniec pakujemy w próżniowe, plastikowe opakowania, po to, by produkt mógł poleżeć kilka dodatkowych miesięcy na półce sklepowej. Warto się zastanowić, i opowiedzieć na pytanie, czy naprawdę potrzebujemy tych dodatkowych miesięcy przydatności produktu?

Na przestrzeni kilku tysięcy lat, licząc od ostatnich stuleci w tył, modyfikacje genów w spożywanych przez nas płodach rolnych zachodziły naturalnie, a rośliny na drodze ewolucji, w umiarkowanym tempie przyzwyczajały się do zmian środowiskowych. Od kilku stuleci intensywnie krzyżujemy rośliny, aby osiągnąć wytrzymalsze i przydatniejsze rośliny. Aktualnie, dzięki rozwinięciu inżynierii genetycznej możemy modyfikować rośliny oraz proste organizmy tak, aby usunąć z nich, czy też dodać określoną cechę. Ideologia inżynierii genetycznej zakłada stworzenie gatunków pomocnych człowiekowi, takich jak rośliny bez alergenów, czy drobnoustroje produkujące insulinę [1].

Głównymi celami manipulacji genetycznych jest jednak zwiększenie odporności roślin na warunki środowiska i herbicydy. Próbujemy wprowadzać modyfikacje służące zwiększaniu odporności na herbicydy niszczące chwasty, dzięki czemu uprawy można intensywniej opryskiwać. Zabiegi te powodują, że rolnicy uzyskują czyste, wysokojakościowe (pod względem sprzedaży) plony.

Szukasz odpowiedzi jak jeść zdrowo? Dietetyk Stowarzyszenia Spożywo może znaleźć rozwiązanie dla Ciebie >>

ŻYWNOŚĆ PRZETWORZONA

Słyszeliście co nieco o glutenie? Jest to białko, które ma wyjątkowe właściwości przemysłowe – nadaje chrupkość i puszystość pieczywu. Dzisiejsza pszenica nie przypomina już tej sprzed 100, czy 200 lat. Częściowo powiększyliśmy ziarna i znacznie zwiększyliśmy plony. Jednak zawartość glutenu w niej NIE jest o wiele wyższa [2]. Wzrosła w ziarnach za to zawartość skrobi. Jednak na przestrzeni lat zawartość glutenu w naszych dietach wzrasta. [3] Co jest tego przyczyną? Z jednej strony spożywamy więcej przetworzonych zbóż, a z innej powszechnie stosuje się wyizolowany gluten, który w produkcji pożywienia pełni wymienione wcześniej, korzystne funkcję.

Czy gluten szkodzi? Wiele osób spożywających produkty mączne regularnie doświadcza dolegliwości ze strony układu pokarmowego, które znikają po odstawieniu glutenu. Nie są to wyłącznie osoby dotknięte celiakią (nietolerancją glutenu, która dotyka ok. 1% populacji europejskiej). O nieceliakialnej nietolerancji glutenu możecie poczytać tutaj. Badania nad pszenicą i glutenem nadal trwają. Na jednoznaczne odpowiedzi odnośnie jego szkodliwego, neutralnego, czy też pozytywnego wpływu na zdrowie musimy jeszcze poczekać [4-5].

SŁODKI PROBLEM

Według statystyk GUS Polacy rocznie zjadają średnio 40 kg czystego cukru rafinowanego [6]. Zastanawiacie się, ile cukru przemycają producenci pod innymi nazwami? Polecamy zajrzeć do krótkiej animacji (polskie napisy włączysz w prawym dolnym rogu).

Na cukrze jednak nie kończy się ludzki pociąg do słodkości. W 1901 roku powstał pierwszy słodzik sztuczny – sacharyna. W 1955 roku na rynek trafił aspartam, początkowo jako lek na wrzody. 30 lat później na rynku amerykańskim zaczął pełnić przede wszystkim rolę zamiennika cukru i syropu glukozowo-fruktozowego. Po latach okazało się jednak, że zupełnie przeciwnie do zamierzeń, substancja ta może prowadzić do przybierania masy ciała i chorób związanych z otyłością [7-8].

Zrównoważona, poprawnie zbilansowana dieta nie powinna zawierać więcej cukrów prostych (fruktozy, glukozy, sacharozy) niż 10% dziennego zapotrzebowania kalorycznego [9]. Sztuczne słodziki możemy zastąpić naturalnymi, np. ksylitolem. Warto również zastąpić sacharozę miodem. Pomimo tego, że jest on także źródłem cukrów prostych, to zawiera substancje wykazujące działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i przeciwutleniające. Jeśli nie możecie oprzeć się waszym ulubionym słodyczom, spróbujcie sami zrobić zdrowszy ich zamiennik np. zamieńcie Nutellę na powidła śliwkowe z kakao – są równie pyszne! Produkty dosładzane to również większa ilość tzw. „pustych kalorii”. Zapełniamy swoje zapotrzebowanie kaloryczne przetworzonym pożywieniem, które w porównaniu do posiłku skomponowanego z produktów naturalnych ma niską wartość odżywczą.

STERYLNY ŚWIAT

Nie bójmy się brudu, bo on nie robi nam krzywdy, a wręcz przeciwnie, pomaga naszym organizmom wykształcić odpowiednie mechanizmy obronne. Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami. Wraz z nami przemieszcza się ponad kilogram mikrobów, które żyją z nami w symbiozie. Polecamy na początek zobaczyć to w liczbach: [https://dietetica.com.pl/blog/nasza-mikroflora-w-liczbach.html].

Przetworzone produkty w marketach muszą mieć długą datę ważności, aby ich sprzedaż była możliwa, opłacalna. Dlatego zadaniem producentów jest maksymalna sterylizacja i konserwacja produktu. Czy jest to dla nas dobre? Nie zawsze. Podczas procesu sterylizacji giną wszystkie drobnoustroje, także te “dobre”. Polecamy porozmawiać z Waszymi babciami o zdrowotnych właściwościach kiszonek. Warto samodzielnie spróbować zrobić jogurt, kefir czy kimchi, na które sieci znajdziecie mnóstwo przepisów. Można też kisić ogórki, jabłka, a nawet kalafiory i rzodkiewki – są naprawdę pyszne i przede wszystkim korzystne dla naszego współtowarzysza – mikrobiomu.

Dlaczego? Ponieważ to naturalne wsparcie probiotyczne, czyli pomoc dla bakterii konkurujących z biotą patologiczną. Korzystne bakterie pomagają w rozkładzie resztek pokarmowych w naszych jelitach i wytworzone przez nie metabolity są dla nas szczególnie odżywcze. Aby zrozumieć działanie mikrobioty jelitowej, polecamy oglądnąć:

ŚRODKI OCHRONY ROŚLIN

Dzięki modyfikacjom genetycznym roślin zwiększyliśmy ich odporność na środki ochrony. Rolnicy więc używają ich chętnie. Mniejsza ilość chwastów przekłada się na większe plony i zysk. 19 listopada 2016 roku, jako Spożywo, uczestniczyliśmy w konferencji Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i zrozumieliśmy dokładniej problem fosfonianów. Od 1974 powszechnie stosuje się najbardziej popularny z nich, czyli glifosat, będący składnikiem środka o nazwie Roundup. Usłyszeliśmy o problemach dzieci i zwierząt rodzących się w okolicach farm, na których jest on używany. Jak się okazuje, glifosat może przejść do krwiobiegu matek i dostać się z mlekiem do organizmu dziecka.

Roundup jest również używany do desykacji, czyli wysuszania plonów przed ich zebraniem, co powoduje że każdy z nas jest na niego narażony. Wiele środowisk walczy o zakaz jego stosowania. Czy słusznie? Temat jest na tyle szeroki, że przygotujemy o nim osobny artykuł. Jednak na chwilę obecną nie mamy konkretnych dowodów, że powinniśmy globalnie się go obawiać.

Kupując produkty przetworzone, mamy dużo większe prawdopodobieństwo ekspozycji na glifosat. Niemalże każda produkcja na skalę masową wymaga użycia środków ochrony roślin, które mogą zagrażać naszemu zdrowiu. Jak ograniczyć narażenie? Możemy wybrać żywność ekologiczną, która przechodzi restrykcje kontrole – tutaj więcej o tym zagadnieniu.

Możemy też znaleźć zaufanych rolników, którzy opowiedzą nam o swoich metodach uprawy –  wbrew pozorom, nie jest to trudne.

shutterstock_3071617732

CO Z TYM WSZYSTKIM ZROBIĆ?

Mamy nadzieję, że czytając ten artykuł pomyśleliście o tym jak ludzkość się rozwijała, w jakim środowisku żyła i jak wraz z nią zmieniało się rolnictwo. Wystarczy zasięgnąć opinii rodziców czy dziadków, albo zerknąć do książek kucharskich z dawnych lat. Zastanawiajcie się dokładniej przed wyborem produktu, do którego zachęci Was wspaniała reklama czy kolorowe opakowanie. Warto kupować pełne produkty i od czasu do czasu wybrać się na targ z produktami ekologicznymi.

Bibliografia:

[1] Z. Hałat, Alergeny organizmów genetycznie zmodyfikowanych., Alergia., 2004, str. 19-26.
[2] D. D. Kasarda, „Can an Increase in Celiac Disease Be Attributed to an Increase in the Gluten Content of Wheat as a Consequence of Wheat Breeding?” J Agric Food Chem. 2013 Feb 13; 61(6): 1155–1159.
[3] S. La Vieille, S. Dubois, S. Hayward, T. B. Koerner, „Estimated Levels of Gluten Incidentally Present in a Canadian Gluten-Free Diet” Nutrients. 2014 Feb; 6(2): 881–896. Table 6: „Estimated percentiles of gluten exposure (mg/day) in different age-sex groups when many grain-containing foods are prepared at home using traditional lower fiber GF flours and starches.”
[4] P. Mansueto, A. Seidita, A. D’Alcamo, A. Carroccio. Non-celiac gluten sensitivity: literature review, J Am Coll Nutr, 2014, str. 39-54.
[5] P. R. , S. J. Hey, Do we need to worry about eating wheat?, Nutrition Bulletin, 2016 Mar, 41(1). str. 6-13.
[6] Komitet redakcyjny GUS, Rocznik statystyczny rolnictwa, Roczniki Branżowe, 2013, str. 40.
[7] Q. Yang, Gain weight by “going diet?” Artificial sweeteners and the neurobiology of sugar cravings, Yale Journal Biol Med, 2010 Jun, 83(2): str. 101-108.
[8] K. Rycerz, J. Jaworska-Adamu, Effects of aspartame metabolites on astrocytes and neurons, Folia Neuropathol, 2013, 51(1), str. 10-17.
[9] Red. Prof. dr hab. med. Mirosław Jarosz, Normy żywienia dla populacji polskiej – nowelizacja, 2012. str. 19-22.
[10] G. Rodriguez-Ferrand, Restrictions on GMOs. Argentina. Legal Raports, Library of Congress. 2014 Mar.