Czy E dodatki szkodzą? Czy są zbyteczne? Stanowią zagrożenie, czy zwiększają bezpieczeństwo?
Zalecone w 2018r. przez Najwyższą Izbę Kontroli sprawdzenie oznakowania produktów
spożywczych wykazało, że na 501 przeanalizowanych, powszechnie dostępnych
artykułów jedynie w 54 produktach nie było substancji dodatkowych.
Zadeklarowane przez producentów użycie substancji dodatkowych pozwoliło
oszacować średnią ilość dodatków do żywności przypadających na jeden produkt,
która wyniosła 5. Rekordową ilość wykazano w składzie kiełbasy
śląskiej (wieprzowo-drobiowej średnio rozdrobnionej) – aż 19! W oparciu o dane
zebrane podczas zaleconych przez NIK badań zaprojektowano hipotetyczną, ale
w praktyce bardzo prawdopodobną, dietę jednodniową, składającą się z pięciu
posiłków. W efekcie ustalono, że w ciągu jednego dnia konsument jest w stanie
spożyć, aż 85 substancji dodatkowych, co jest wynikiem realnym.
Druga sprawa to ogólne opieranie się na diecie przetworzonej. Statystyki mówią, że nawet 70% standardowego jadłospisu Polaka składa się z produktów poddanych przeróbce technologiczniej – mniej lub bardziej inwazyjnej. Biorąc pod uwagę, że rocznie człowiek zjada około 1000 kg jedzenia, a do tego wypija około 700 litrów płynów – mówi się, że taki przeciętny konsument spożywa ok. 2 kg e-dodatków rocznie.
Problemem może być więc nie potencjalna szkodliwość dodatków, która jest niska lub bliska zeru. Spożywając kilka produktów zawierających dodatki E w podobnym składzie oraz opierając dietę w dużej mierze o produkty przetworzone – narażeni jesteśmy na przekroczenie tzw. akceptowanego dziennego spożycia poszczególnych substancji (ADI).
ŻYWNOŚĆ WYSOKOPRZETWORZONA
Są produkty relatywnie niskoprzetworzone (np. frytki, soki), które nie są zbyt zdrowe i takie, które mimo wysokiego przetworzenia są wartościowym produktem (np. niektóre makarony, sery czy suplementy).
Posłuchaj więcej o substancjach wypełniających, słodzących, konserwujących, barwnikach i aromatach. W nowym odcinku Podcastu Stowarzyszenia Spożywo rozmawiają dietetycy: Przemysław Mijal, Artur Wesoły i Żaneta Michalak.